Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2012

Kanion Skazka

Kanion Skazka w paśmie gór Tien-Szan w pełni zasłużył na swoją nazwę ( skazka ros. bajka). Więcej zdjęć stamtąd niestety dopiero po powrocie. 

Kirgistan - małe know-how (much)

Po 15 dniach w Kirgistanie wyjeżdżamy do Kazachstanu. Nastrojeni nieco refleksyjnie zabieramy się do małego podsumowania naszego pobytu na tej gościnnej ziemi. Oto garść praktycznych informacji dla wszystkich, którzy wybierają się do tego pięknego kraju (do czego gorąco zachęcamy): Wiza - za kilka dni Polacy zostaną objęci ruchem bezwizowym.  Rejestracja - nie obowiązuje Języki - oficjalnym językiem jest oczywiście kirgiski, ale większość osób urodzonych przed '91 bardzo dobrze zna język rosyjski. Tego języka uczy się też cały czas w szkołach powszechnych. Wśród młodych zdarza się komunikatywna znajomość angielskiego. Przykładowe ceny: (15 som - ok. 1 zł)

Kirgiz na urlopie

Issyk-Kul to drugie co do wielkości jezioro górskie świata. Położone na ponad półtora tysiąca metrów n.p.m. jest otoczone zaśnieżonymi szczytami, których wysokość znacznie przekracza 4 tys. metrów. Dla przeciętnego Kirgiza Issyk-Kul jest jednak synonimem jednego - urlopu.

Żona z ulicy

Sobotni wieczór. Na dworze zapadł już zmrok, przynoszący oczekiwany powiew chłodu. Przy stole w kuchni panuje miły wielojęzyczny gwar, cecha charakterystyczna hosteli na całym świecie. Sielanka - chłodne piwko, arbuz, ser, chipsy. Czas delikatnie upływa na pogaduszkach o wizach i językach. 

Dordoj

Czy zastanawialiście się kiedyś, ile tak naprawdę kosztuje koszulka Adidasa, którą kupiliście sobie w Złotych Tarasach? Po wizycie na Dordoju - największym bazarze w Azji Centralnej - jesteśmy coraz bliżej odkrycia tej tajemnicy. 

W kirgiskiej szkole

W Dżalalabadzie poznaliśmy ekipę wolontariuszy z Torunia, którzy uczą w miejscowej szkole angielskiego a po godzinach pomagają w domu dziecka. Sami zorganizowali kasę, ogarnęli formalności i odwalają sporo pozytywnej roboty na miejscu. Jak ktoś ciekawy jak im idzie - prowadzą bloga .

Sprawy sąsiedzkie

Bazar w Dżalalabadzie, jak w większości kirgiskich miast, zajmuje większą część centrum. Wśród sprzedawców trudno wyczuć jakiekolwiek napięcie. Życie płynie spokojnie według zasady "kup tanio, sprzedaj drogo, nie przejmuj się resztą". Ciężko uwierzyć, że dwa lata wcześniej mieszkańcy miasta wyrzynali się nawzajem, paląc i rabując wszystko, co się da.

Osz - Wenecja Poludnia

Takie urokliwe kanalki plyna przez cale miasto. Wciaz sie zastanawiamy czy to scieki.

Kurut - wyzwanie na dziś

Wysuszone kulki ze zsiadłego mleka? Takie rzeczy tylko w Azji Centralnej.

Dzień drugi - Lwów - Kijów- ... (14/7)

Ten dzień podróży spędziliśmy w większości w pozycji horyzontalnej. Najpierw leżakowaliśmy na dworcu we Lwowie pod czujnym okiem milicjanta, który dbał, byśmy spali na zmianę - nigdy równocześnie. Leżakowanie aktywnie kontynuowaliśmy w pociągu do Kijowa, by koło 15.30 wyjść na miasto rozprostować nogi. Dzień zaś zakończyliśmy na siedząco - w SKYBUSIE, na lotnisku, a później w samolocie. Ot, takie małe leniuchowanie! :)

Dzień 1 - Warszawa-Przemyśl- Lwów (13/07)

Naszą podróż rozpoczęliśmy, gdy większość z naszych czytelników jeszcze spała - czyli około 4 rano. Warszawę zapamiętaliśmy więc nieco zaspaną, trochę mglistą, a przede wszystkim chłodną. Po 20 minutowej przejażdżce autobusem nocnym, 15 minutowym lekko nerwowym oczekiwaniu na peronie zapakowaliśmy się do nieopóźnionego pociągu relacji Warszawa Wschodnia - Przemyśl.....

Englishman in Shymkent

I don't drink coffee I drink k,ymyz my dear I like my bayrsak, with shai

Gruzja i Armenia z perspektywy pobocza

Dopóki nie zrobimy zdjęcia z drogi Biszkek-Osz za tło naszego bloga służy fota spod kościoła Cminda Sameba pod Kazbekiem. Byłem tam w sierpniu zeszłego roku w ramach autostopowego tripa przez Gruzję, Armenię, Turcję itd. aż do Polski (Robert, całuski). Blog ma być głównie o Azji Centralnej, ale wiem, że sporo osób śledzących blog i naszą stronę na FB wybiera się w tamte rejony, więc zdjęcia nie zaszkodzą.

Kaliningrad

W ramach rozgrzewki przed właściwym wyjazdem - zapraszamy do obejrzenia zdjęć z Kaliningradu. Do chwili, gdy tam pojechałem, pierwsze miejsce na mojej prywatnej liście najbrzydszych miast świata zajmował Radom. O, jakże się myliłem! Nie zmienia to faktu, że miasto Kalinina ma swój klimat, a kontrast między blokami z wielkiej płyty a stylizowanym na holenderski port nabrzeżem w centrum robi wrażenie.

12 tysięcy kilometrów

Umawiamy jeszcze ostatnie spotkania, robimy trochę zakupów i pakujemy wory  - zostały jeszcze niecałe dwa tygodnie. A tak mniej więcej będzie wyglądała nasza trasa. Według Google Maps przejedziemy prawie 12 tys. kilometrów :) Wyświetl większą mapę

Coj zawsze z nami

  Źródło fotografii Początek lat 90-tych nie był łaskawy dla rodzącego się wówczas alternatywnego rosyjskiego rocka. W przeciągu kilkunastu miesięcy zmarły takie legendy jak punkowa wokalistka Janka Diagilewa czy Majk Naumienko z grupy Zoopark. Kilka lat później odszedł Andriej Panow, lepiej znany jako Swin, radziecki Iggy Pop i Jimmy Rotten w jednej osobie, który pod szyldem grupy Automatyczne Samozadowalacze dopuszczał się na scenie najgorszych bezeceństw, z zabijaniem kotów włącznie.