Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2012

Biszkek vs Warszawa

Jednak na dobre wchłonęła nas Warszawa. Pisanie na bieżąco stało się trudniejsze niż nad Issyk-Kulem, gdzie w ogóle nie było internetu. Ale nieustannie deklarujemy chęć poprawy, tym bardziej, że dostaliśmy propozycję pracy w Biszkeku. Trzymajcie kciuki! Pierwszy tydzień października upłynął mi (Marysi) pod znakiem wizyty pięcioosobowej delegacji z Kirgistanu. Teoretycznie powinnam wiedzieć, czego może im brakować 5 tys. kilometrów od domu.W praktyce... bywało różnie.