Istnieją turyści, którzy podążają wyłącznie ścieżkami wyznaczonymi przez przewodniki Lonely Planet. Istnieją turyści, którzy brzydzą się jakimikolwiek wskazówkami - idą tam, gdzie ich oczy poniosą. Istnieje też trzecia grupa – co czytają LP i robią co chcą – do których możemy się z dumą zaliczyć. Miasto Bałchasz nie zostało wymienione przez autorów popularnej serii przewodników. Trochę nas to dziwiło. Takie duże miasto – 56 tys. mieszkańców, dwa dworce kolejowe i jeden autobusowy. I leży nad brzegiem jeziora o tej samej nazwie, w którym łączą się wody słone i słodkie. To musiało działać na naszą wyobraźnię. Po całonocnej podróży autobusem z Ałmaty zjawiliśmy się w tym przybytku.... węgla i popadłych w ruinę ośrodków wypoczynkowych. Punkt dla Ciebie, Lonely Planet ;)