Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2012

W Dolinie Łez

Nikołaj Iwanowicz czuł się bardzo źle. Kazachski upał wyraźnie mu nie służył. Do męczącej go od wyjazdu z Moskwy bólu głowy doszły problemy z żołądkiem, wciąż nieprzystosowanym do tutejszego jedzenia. Jakby tego było mało, do obozu dotarł nowy transport więźniów, więc pilnych obowiązków od rana nie brakowało.

Stolby, czyli wypad za miasto

Pierwszymi miastami, do których wjechaliśmy w Rosji były Omsk i Nowosybirsk. Betonowe i surowe nie zachęcają do czegokolwiek. Bez większych nadziei pojechaliśmy więc do Krasnojarska, który okazał się miłym, zadbanym miastem z ciekawą architekturą i bulwarem wzdłuż Jeniseju. Ale prawdziwą atrakcją były Stołby - park narodowy praktycznie graniczący z miastem.

Pietropawłowsk - rosyjskie miasto w Kazachstanie

Oficjalnie w Kazachstanie jest tylko jeden oficjalny język - kazachski. Prawo bywa jednak czasem dalekie od rzeczywistości. Niespełna jedna trzecia gazet, programów telewizyjnych i radiowych jest po kazachsku. Niepodzielnie króluje tu rosyjski. W tym języku wyświetlane są filmy w kinach, po rosyjsku często rozmawiają ludzie na ulicach, hasła reklamowe zawsze pisane są w dwóch językach. Jest to jeszcze bardziej widoczne na północy państwa. Pietropawłowsk leży 60 km od granicy z Rosją. Łatwiej zjeść tu pielmieni niż popularne kazachskie samsy. Narodowego języka właściwie się tu nie słyszy. Dworzec kolejowy jest zarządzany przez Rosyjskie Koleje Państwowe, a pociągi odchodzą według czasu moskiewskiego.  Nawet operator naszej sieci komórkowej wysłał nam sms-a: "Witaj w Rosji".

W oparach absurdu - cz. 1

 Każdy człowiek czegoś się boi. My boimy się jednego - biurokracji. Szczególnie w obcym wydaniu.

Chillout ostateczny

  Piątkowe popołudnie. Zgadujesz się na facebooku ze znajomymi - warto się rozerwać po ciężkim tygodniu pracy i nabrać sił na kolejny. Padają pomysły – Paweł ciągnie na piwo do pubu, Sylwia nabrała ochoty na polowanie na posezonowe wyprzedaże, Łukasz woli basen, a Marta nie ma z kim zostawić dzieci, więc musi je wziąć ze sobą. Mies zkasz w Warszawie. Nie zadowolisz wszystkich. Musisz podjąć decyzję z kim spędzić piątkowy wieczór.

Astana nocą

Więcej zdjęć (i lepszych) po powrocie.

Płow po fergańsku

Ryż z mięsem i warzywami – tak najkrócej można opisać czym jest płow. Jedliśmy go w różnych wersjach – domowej, bazarowej, fastfoodowej, a nawet z kurczakiem. Można powiedzieć jedno – ilu kucharzy, tyle przepisów.

Bałchasz – miejsce, którego nie ma w LP

Istnieją turyści, którzy podążają wyłącznie ścieżkami wyznaczonymi przez przewodniki Lonely Planet. Istnieją turyści, którzy brzydzą się jakimikolwiek wskazówkami - idą tam, gdzie ich oczy poniosą. Istnieje też trzecia grupa – co czytają LP i robią co chcą – do których możemy się z dumą zaliczyć. Miasto Bałchasz nie zostało wymienione przez autorów popularnej serii przewodników. Trochę nas to dziwiło. Takie duże miasto – 56 tys. mieszkańców, dwa dworce kolejowe i jeden autobusowy. I leży nad brzegiem jeziora o tej samej nazwie, w którym łączą się wody słone i słodkie. To musiało działać na naszą wyobraźnię. Po całonocnej podróży autobusem z Ałmaty zjawiliśmy się w tym przybytku.... węgla i popadłych w ruinę ośrodków wypoczynkowych. Punkt dla Ciebie, Lonely Planet ;)

Kwaśne Jabłko

Z Ałmaty jest trochę jak ze Stambułem – niby nie jest stolicą, ale i tak każdy wie swoje. Największe kazachskie miasto było i jest symbolem dynamicznego rozwoju państwa. Jako jedyne liczy ponad milion mieszkańców, wciąż jest siedzibą wielu ważnych urzędów oraz prestiżowych uczelni. - To tutaj ściągają za chlebem ludzie z całego kraju, to jest prawdziwa stolica – mówią miejscowi.