Piątkowe popołudnie. Zgadujesz się
na facebooku ze znajomymi - warto się rozerwać po ciężkim
tygodniu pracy i nabrać sił na kolejny. Padają pomysły – Paweł
ciągnie na piwo do pubu, Sylwia nabrała ochoty na polowanie na
posezonowe wyprzedaże, Łukasz
woli basen, a Marta nie ma z kim zostawić dzieci, więc musi je
wziąć ze sobą. Mieszkasz w Warszawie. Nie zadowolisz
wszystkich. Musisz podjąć decyzję z kim spędzić piątkowy
wieczór.
Gulmira mieszka w Astanie. Spotka się
ze znajomymi w Khan Shatyr – kazachskim centrum rozrywki totalnej.
W pięciopiętrowym budynku znalazło
się miejsce nie tylko na sklepy i knajpy, ale i basen, minigolf,
fitness-club, a nawet elektryczną kolejkę jeżdżącą na wysokości
piątego piętra. Dla chętnych jest też salon z kanapami dla
miłośników gry na playstation albo salon spa. A to wszystko w
centrum miasta, upchnięte w budynku o kształcie przewróconego
bączka-zabawki o wysokości 150 metrów.
Ekspozycja poświęcona pomysłodawcy |
Khan Shatyr powstało z inicjatywy
prezydenta jako najnowocześniejszy kompleks rozrywkowo-mieszkaniowy
w tej części świata. Po drodze mijamy płoty zakrywające tył
budowli. Za nimi znajdują się dawne przedmieścia Astany –
jednopiętrowe domki z drewna i cegły. Wkrótce z pewnością
znikną, zastąpione przez kolejne budynki w ramach Khan Shatyr.
Wokół bączka ma powstać pięć ogromnych wież, połączonych z
nim specjalnymi rękawami, podobnymi do tych na lotniskach.
Szkoda tylko, że to tak daleko od Warszawy :(
Komentarze
Prześlij komentarz