Przejdź do głównej zawartości

Bałchasz – miejsce, którego nie ma w LP


Istnieją turyści, którzy podążają wyłącznie ścieżkami wyznaczonymi przez przewodniki Lonely Planet. Istnieją turyści, którzy brzydzą się jakimikolwiek wskazówkami - idą tam, gdzie ich oczy poniosą. Istnieje też trzecia grupa – co czytają LP i robią co chcą – do których możemy się z dumą zaliczyć.

Miasto Bałchasz nie zostało wymienione przez autorów popularnej serii przewodników. Trochę nas to dziwiło. Takie duże miasto – 56 tys. mieszkańców, dwa dworce kolejowe i jeden autobusowy. I leży nad brzegiem jeziora o tej samej nazwie, w którym łączą się wody słone i słodkie. To musiało działać na naszą wyobraźnię. Po całonocnej podróży autobusem z Ałmaty zjawiliśmy się w tym przybytku.... węgla i popadłych w ruinę ośrodków wypoczynkowych. Punkt dla Ciebie, Lonely Planet ;)

Komentarze

  1. Hej, ten Żasył Tubek z kolorową bramą to też jakiś podupadły kurorcik? Ten nad wodą poniżej wygląda kosmicznie :)

    pzdr
    Michał Kuć

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Suszona ryba dla opornych

Jej słony, bardzo intensywny smak nie każdemu odpowiada. Intensywny zapach odrzuca wiele osób, ale suszona ryba jest na Wschodzie prawdziwą instytucją. Bo co można zagryzać do piwa albo w bani? Chipsy i orzeszki – owszem, całkiem niezłe, ale to wciąż nie to. Będąc rybnym stalinistą mogę z czystym sumieniem powiedzieć – suszona ryba i piwo to para doskonała, jeden z nielicznych w przyrodzie przykładów idealnej równowagi.

Kurut - wyzwanie na dziś

Wysuszone kulki ze zsiadłego mleka? Takie rzeczy tylko w Azji Centralnej.

Płow po fergańsku

Ryż z mięsem i warzywami – tak najkrócej można opisać czym jest płow. Jedliśmy go w różnych wersjach – domowej, bazarowej, fastfoodowej, a nawet z kurczakiem. Można powiedzieć jedno – ilu kucharzy, tyle przepisów.