Przejdź do głównej zawartości

Napoje - wyzwanie na dziś




Brak Maćka na wyjeździe nie zwalnia z dokonywania wyzwań kulinarnych. Po tygodniowym pobycie w Biszkeku postanowiłam zdobyć się na coś wielkiego - wypróbować napoje, które na każdym kroku sprzedaje się prosto z kolorowych beczek.













Beczka nr 1 - Czałap
Ten białawy napój wyrabia się ze zsiadłego mleka w połączeniu z wodą źródlaną i soli.
Smakuje jak gazowana maślanka. Kirgizi twierdzą, że jest świetny na kaca.
Cena: 8 som/0,2 l

Beczka nr 2 - Maksym
 Kirgisko-kazachski napój. Kiedyś wykonywano go z jęczmienia, pszenicy i innych zbóż. W zależności od regionu i rodzinnych tradycji.
Na początku smakował jak mrożona kawa z mlekiem pomieszana ze zbożami; później jak zakwas do chleba w płynie,  a ostatni łyk przepełniał smak sfermentowanych ziaren. Według Kirgizów jest to idealny napój na upał.
Cena: 9 som/0,2 l



Beczka nr 3 - Czaj s limonom
W ostatniej beczce znalazło się coś z dedykacją dla nieśmiałych. "Mrożona" herbata z cytryną to zawsze jest wybór idealny. Kirgizi pochłaniają herbatę litrami, więc z całą pewnością także ten napój należy zaliczyć do kuchni narodowej. Herbata z cytryną z beczki smakuje jak herbata z cytryną, więc rozkoszujcie się nią do woli.
Według Kirgizów herbata jest dobra na wszystko.
Cena: 6 som/0,2 l

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kurut - wyzwanie na dziś

Wysuszone kulki ze zsiadłego mleka? Takie rzeczy tylko w Azji Centralnej.

Suszona ryba dla opornych

Jej słony, bardzo intensywny smak nie każdemu odpowiada. Intensywny zapach odrzuca wiele osób, ale suszona ryba jest na Wschodzie prawdziwą instytucją. Bo co można zagryzać do piwa albo w bani? Chipsy i orzeszki – owszem, całkiem niezłe, ale to wciąż nie to. Będąc rybnym stalinistą mogę z czystym sumieniem powiedzieć – suszona ryba i piwo to para doskonała, jeden z nielicznych w przyrodzie przykładów idealnej równowagi.

Płow po fergańsku

Ryż z mięsem i warzywami – tak najkrócej można opisać czym jest płow. Jedliśmy go w różnych wersjach – domowej, bazarowej, fastfoodowej, a nawet z kurczakiem. Można powiedzieć jedno – ilu kucharzy, tyle przepisów.